Komunikator GG

Zapraszam na koniec strony, dostępny jest komunikator GG aby porozmawiać ze mną gdy jestem dostępny;)

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Moje Boże Narodzenie Czyli chwile, w których czas biegnie wolniej.

Wśród takich chwil nam znanych
Gdzie myśli biegły gdzieś z dala od rzeczywistej teraźniejszości
Gdzie smutki i troski zostały schowane w zaułkach przeszłości
Podczas gdy mróz i śnieg skuł chodniki i gałązki drzew,
Które niedawno zrzuciły swe okrycie z liści o kolorach złocistej jesieni .
Podczas gdy dzieci bawią się w chłodnym, białym puchu, który jest jak maszyna czasu
Sprawia, że czas jakby biegł wolniej
Nagle wszystko staje się lekkie i ponadczasowe
Świat staje się jakby lepszy, silniejszy, świeższy,
Kiedy w gronie najbliższych podczas ubierania choinki
 i przygotowania kolacji wigilijnej
czujemy jak przepływa przez nas rzeka miłości i radości.

W otoczenia nam znanym
Zmarzniętym od wiatrów srogich
Miłość i radość emituje z tradycji pokoleń, które przeminęły
Wspomnienia te topią serca z lodu,
Kruszą kamienie zalegające na sercu i duszy.

W płaszczach jedwabnych ruszamy w podróż czasową
Gdzie wszyscy są młodzi i radośni
Nie chwalą się materią ni dobytkiem swoim
To wszystko nietrwałe
Więc po co zarzucać ten ciężar na plecy
Jak można zrzucić go z swych barków zmęczonych
I malowanym bielą krajobrazem ruszyć ku lazurowym wybrzeżom,
Gdzie cud, jakoby chłodny puch osiada na duszy i sercu człowieka.

W czasie kiedy przyjaciele gromadzą się w środku nocy
By ich serca zadrżały od śpiewu kolęd i dumy z tradycji.
Już smętne miny dawno pojaśniały
I pokornie w ciszy
Opleciona gwiazdami, jak niebo nocą

Zasiądźmy do stołu
Gdzie dwanaście potraw,
Obrus jak śnieg biały
Gdzie anielską poświatą serce nasze jaśnieje,
Gdzie pachnąca choinka przepasana łańcuchem,
Opleciona jakby w gwiazdy niebios świata.

Już zło ucichło,
Jakby zamarzło pod pokrywą świata skutego śniegiem
Już chwila ta się zbliża
Już zaraz to stanie się
Już czas, Pan wzywa nas!
Bóg rodzi się!
Przyjmijmy go z radością
Przyjmijmy go z miłością
By nie czuł samotnie się.
On obrońcą świata jest
On miłością darzy nas
Więc odwdzięczmy za to mu się
I stańmy przy nim już dziś.

niedziela, 4 kwietnia 2010

Kwiat Pożądania


Mój kwiecie pachnący,
Kwitnący, na cieple mego serca bijącego w rytmie twych słów
I czynów niezmierzonych miłością.
Poeta twój już wrócił do dawnego spokoju ducha
I pragnie się ponownie połączyć w rytm bijącego taktu życia w szaleństwie uczucia
O niezmierzona radości mego serca,
Było miło lecz mnie wtedy przy tobie nie było
Lecz gdy obecny duchem w twym sercu iskrę nadziei powrotu mego ujrzałem
W świetle latarni patrzeć na świat nie chciałem
W słonecznym blasku poczuć nie mogłem
W blasku księżyca dotknąć cię chciałem
Choć blisko wydawać się było, lecz daleko byłaś obok serca mego.

W bólu rozpaczy z cieniem wątpliwości dążyłem przez myśli pełne urodzajności
przy świetle zachodzącego słońca, widziałem twą dusze
lśniącą powłoką swe serce odkrywasz

w cieniu pożądania pobudzasz emocje
by w świetle twej duszy ruszyły w takcie miłości

o piękna rozkoszy w bólu cierpienia poczęta
łagodzisz me serce obyczajem swym pięknym
podnosisz mi ciśnienie
lecz to nie mym marzeniem
chcę byś była w mej miłości wytchnieniem
co w mroku bólu jaśnieje.

sobota, 13 lutego 2010

Szaleństwo w miłości


Kiedy szaleństwo spojrzy Ci w oczy spójrz na ogród zielony,
 przepiękny zachwycający swoim urokiem wcielonym...
i cóż że nie patrzę ci prosto w oczy, gdyż czuje te spojrzenie na własnym ciele,
przerażonym pięknem twego serca,
bijącego pięknem swego blasku, jaśniejszym od blasku księżyca
gdyż światło lęk zabije, radość w miłości zakwitnie, by pokój mógł zagościć
spójrz w dal głęboką jak pustka po stracie twej osoby, nie każ mi patrzeć na to co nie osiągalne...
I gdy powróci znów radości przyjdzie czas, by zastanawiać się czy jutro to nie dziś
Pokochaj człowieka duszą przejrzystą,
Poczuj jak bije jego serce i marzy o tobie,
Zakryj swe złości otwórz się ku miłości,
Nie zwalaj z łóżka wielkiego,
 wręcz ciężkiego jak miłość która krąży wśród dwojga osób.
bo kiedy widzę to spojrzenie ogarnięte w nutkę rozkoszy pożądania,
 me serce nagle pobudza się do większego rytmu szaleństwa.

A gdybym tak chciał na żywo pobudzić twe zmysły,
by zapomniały o rzeczywistości i zaszalały w rytmie bicia mego serca i taktu mego ducha,
pozwól mi spełnić ten fakt,
ten sens by przerodziło się to w sens bycia,
na który czekam nieustannie,
 w poszukiwaniu światła i odbicia mego spojrzenia...
Traktuj ten fakt dosłownie, gdyż nie wiesz co może dać nam jutro...
Dla twej osoby lśniącej w ponurej rzeczywistości,
bądź  mym  natchnieniem, rozpalającym wnętrze mego ego...
Bym świat zrozumiał,
 by świat zrozumiał ten sens, ten czas.
Jesteś mą muzą rozjaśniającą me wnętrze przejrzyste,
Gdy patrzę na świat kiedy ty słodko śpisz,
czuje to coś a cała reszta to nic...
Ach te życie, czemuż ty takie wyboiste i kręte,
Pełne przeszkód i kładek nad dziurami…
Pełne starć i kolizji,
Pełne miłości zawiłej,
Lecz bardzo przejrzystej i wspaniałej…
Jak piła siłą, i pięknem miłości obleczona, łuska ciało delikatne,
W swym pięknie pochłonięte…
Da desperacja, w lesie poczęta, szalona rozpaczy…
Tak krąży dwoje bliskich sobie ludzi,
lecz spotkać się nie mogą bo dzieli ich cienka powłoka samotności.

piątek, 15 stycznia 2010

„Kwiecie tęsknoty”




Jak kwiat daleki w tunelu iskrzący plącze się w swej urodzie zniewalającej.
Ucieka ku gwiazdom,
ucieka ku naturze
by połączyć się z nią na wieczny dziś czas.
 W śród istot złych żyje w czystości
by złączyć się z dobrem
na zawsze,
 i trwale,
już dziś.

Ku przestrogą cierpienia i bólu
Dąży do rozkoszy i namiętności

Niewiedza jest lepsza niż wszelaka wiedza o świecie.
Kiedy rozum śpi ciało i duch się budzi i zaczyna swe życie.
A gdy słońce zaczyna rozgrzewać powieki ciała budzi się,
  Budzi się siła życia,
Siła przetrwania.

Zamknij oczy ciała, otwórz oczy duszy
 I spójrz na świat, spójrz na mnie,
Byś zrozumiała kim jestem i czym jest świat szeroki,
Świat daleki , w mocy miłości poczęty,
by zwalczyć zło,
by stanąć ku chwale w strumieniu pokory.

Padnę na kolana, życie to nie bajka
To nieustająca przepychanka,
pełna stresu,
 pełna walki
w pogoni za szczęściem
i za samym sobą.

Niech ten świat padnie na kolana by posłuchał tegoż przesłania,
W błysku lat
 W błysku lamp
W błysku świec i gwiazd
Twe serce razi mnie
Twój urok onieśmiela mnie
Bym nie obudził się gdyż to nie sen.

Coś oświeca mnie,
 coś pobudza mnie,
 sam nie wiem…

Jesteś szlachetna jak Platyna wśród Srebra i Złotna
Gorąca jak gwiazda jaśniejąca w centrum gwiazdozbioru

Rozjaśniasz mi ciało,
Rozjaśniasz mi duszę,
Rozgrzewasz mi serce.
Każesz mi być,
każesz mi śnić,
Każesz bym zaczął żyć i czuć.


„Westchnienie”


Gdy patrzysz na jedną krople z tysięcy wielu innych podobnych,
czujesz się sama i wyjątkowa jak one,
nieskazitelna, w słońcu zawsze piękna,
swym zasadom do końca wierna,
lecz by pokochał trzeba zapomnieć,
lecz żeby poczuł trzeba spojrzeć,
lecz żeby ujrzał trzeba powiedzieć,
lecz to co serce wie najlepiej...

Lecz trzeba czasu by świat pokochał,
lecz trzeba czasu by los zaskoczył,
lecz trzeba czasu by kogoś znaleźć,
lecz w samotności nie jest wcale raźniej...

By poczuć w sercu ochłodę,
gdy samotności przyjdzie czas,
 lecz gdy przeminie kres oczekiwania na pewną radość przyjdzie swój czas...

Poczuj ten smak rosy o poranku, delikatnej jak suknia z bawełny,
poczuj się lekka jak motyl szybujący wśród mijających lat...

Bądź piękna jak zachód i wschód słońca pięknego, wręcz przesycającego me serce,
Poczuj te bicie serca i niech cząstka twej duszy zapragnie poczuć to ciepło.

Stań się wielką cząstką małej wspólnoty, pokaż swój talent w swoim celu wyjątkowy, by spojrzeć na świat bez pryzmatu świecący by poczuć sens i łaskę wśród nas...

Zaiskrz w cudzych spojrzeniach, by poczuli moc bijącą z twego serca,
byś poczuła sens bycia,
byś poczuła sens zrozumienia,
wyróżniaj się w szaleństwie,
 wyróżniaj się w istnieniu,
 by świat zrozumiał, że ogniwem mocnym jesteś,
wstań w blasku księżyca i powiedz światu swe przesłanie,
niech twój wróg padnie na kolana i poczuje moc bijącą z twego wnętrza.

Bo miłość jest wyjątkiem z wyjątków,
topi lód stapia kamień,
 i leczy serca z ciężaru bólu po stracie sensu i istnienia.
We dwoje łącząc swe siły trwają w spojrzeniach nielicznych,
narastając w moc miłości dążą do bycia w światłości.
Dążą do pożądania.

Spójrz przez pryzmat pożądania, zajrzyj w oczy miłości,
Zobacz duszę nieśmiertelną, by zrozumieć walkę miłości.

Rozbłyska w swej piękności światłością odbitą,
świeci urokiem swego brata,
dąży do sławy i pożądania,
 zawstydzony raz się chowa,
pobudzony pokazuje się w całej swej okazałości...
Nie bądź kwiecie złocisty sam w swej urodzie,
Pokaż światu, że sam nie jesteś i rozbłyśnij w każdym zakątku dobrej ziemi.
Wstań, padnij na kolana by wzbić się ku gwiazdom,
 I rozbić złe serca z kamienia...

„Podsumowanie”




Marzy o gwiazdach jaśniejących wśród słońca pięknego,
wręcz przesycającego jej serce,
 by ujrzeć własne wnętrze...

Nie wpadaj z deszczu pod rynnę,
tylko płyń w krainie kropli złocistych i srebrzystych
 jak stado łabędzi białych i niewinnych jak jedna kropla rosy o poranku...

Bądź piękna i mocna jak dąb stuletni
 by nie naruszyła Cię nigdy żadna rysa ni drzazga,
 bądź wielka i piękna,
 by inni mogli Cię podziwiać...

Ciesz się tą chwilą jak złote liście spadają,
 bo nie ma drugiej takiej samej jak ona,
 jest wyjątkowa i samotna dla miliardów podobnych.

Trzymaj się mocno poręczy srebrzystej a nic ci nie sprosta,
 gdy poczujesz to w sercu zobaczysz tą prawdę która oświetli Ci drogę...

Przyjaźń wszystko zwycięży,
 stopi serca z lodu wręcz ze skały żelaznej,
 by zaistnieć w nowym domu ciepłym i przytulnym,
 jak owieczka otulona we własny kożuch z wełny
jak włosy złociste,
 jak srebro jaśniejące wśród blasku słońca...

Gdy świat szaleje ona się z tego śmieje
 by rozbudzić czyjeś marzenia i na nowo zaistnieć w spojrzeniach,
by rządzić wśród wybranych
by zaistnieć wśród nielicznych...

Wyłania  się kociak niegrzeczny
 By ruszyć zza puszczy
i podbić serca gorące rozpalające czyjeś dusze,
  by u śnieżyć ból i dreszcz emocji...

Usiądź przy mnie na ławce marzeń, wśród zieleni,
by poczuć miłość,
by znaleźć sens,
by zaufać sobie...

Wśród pąków drzew zielonych
 rozjaśniaj niebo wśród nowiu księżyca...

Po co żyć
Po co śnić
Po to by zawsze ze sobą być…